,,Austin sam w domu"
,Austin'
-Idę się ubrać.-
Kiedy poszedłem do łazienki usłyszałem telefon... To Monica!
*I Think About U*
(Austin Monica)
-Halo?
-Cześć Austin, co robisz?
-Cześć, jestem sam w domu, bo Ally jest na studiach w NYC.
-Aha. A mogę do Ciebie przyjechać?
-Ok.
-Ok to będe za pół godziny pa!
-Pa.
,,W domu Moni...''
-Idę się ubrać, za pół godziny mam byc u Austina.-
I poszłam się ubrać.
PÓŁ GODZINY PÓŹNIEJ....
-Cześć Austin!-
-Cześć Monica!-
-Chcesz coś pić?-
-Mogę herbatę?-
-Ok. Ile łyżek cukru?-
-Naprawdę? Kilka lat ze mną mieszkałeś, i nie wiesz ile nasypać cukru debilu?!-
-No dobra ja tylko pytam ile łyżek.-
-Ok, to 1 i pół-
-Ok.-
-A gdzie jest Lucy? Chciałabym ją zobaczyć!-
-Pojechała z Ally. A i tak by na ciebie by się zpawiowała.-
-Yyyy?-
-Raz jak Trish do nas przyjechała Lucy odrazu na nią zwymiotowała! Trish miała wymiociny na całej twarzy, i...-
-Błagam nie opowiadaj mi tych historii, bo sama puszczę pawia!-
-Dobra, dobra......-
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Koniec. Mam nadzieje, że się podobał :)
piątek, 21 marca 2014
wtorek, 11 marca 2014
Rozdział 2
,,Studia"
,Ally'
-Austin! Austin! Austin! Austin!...-
-Co? Co? Co? Co?-
-Dostałam się na najlepsze studia w NYC!-
-CO?!-
-Tak!-
-A ja poznałem koleżankę z Rosji.-
-Fajnie. Jak ma na imię?-
-Kayla. Kayla Heytson. Ona śmiesznie mówi. Mówi jakoś tak: Czeszcz, jesztem Kayla Heytszon, a czy jesztesz Ausztin Moon?-
-Heh-
-Tak wiem, a tak wracając do tych studiów, kto się zajmie Lucy?-
-E, daa, zabiorę ją do NYC'a-
-WTF?!-
-Co WTF'ujesz mi tu?-
-Nic. A ile cię nie będzie?-
-Z 2 lata?-
-CO?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?-
-No tak.-
-Będe płakał 2 lata jak pojedziesz.-
-Odwodnisz się i umrzesz.-
-WTF? To nie będe płakał. A kiedy masz samolot?-
-Eeeee... Jutro o 4:00.-
-O.O (od-aut. musiałam!) Jak to?!-
-Tak to! A i jeszcze jedno jest 20:30-
-AAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!! Idźmy spać.-
Umyłam zęby, wzięłam prysznic i ubrałam się w pidżamę:
I poszłam spać.
,Austin'
Kiedy było rano Ally nie było. Widziałem tylko kartkę z napisem:
,,Austin już o 4 rano poleciałam, więc nie martw się o mnie :) Ally <3''
-WTF? Już pojechała?!-
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam, że ten rozdział jest taki krótki, ale nie chciało mi się pisać. Proszę komentować czy się podobało, czy nie :)
,Ally'
-Austin! Austin! Austin! Austin!...-
-Co? Co? Co? Co?-
-Dostałam się na najlepsze studia w NYC!-
-CO?!-
-Tak!-
-A ja poznałem koleżankę z Rosji.-
-Fajnie. Jak ma na imię?-
-Kayla. Kayla Heytson. Ona śmiesznie mówi. Mówi jakoś tak: Czeszcz, jesztem Kayla Heytszon, a czy jesztesz Ausztin Moon?-
-Heh-
-Tak wiem, a tak wracając do tych studiów, kto się zajmie Lucy?-
-E, daa, zabiorę ją do NYC'a-
-WTF?!-
-Co WTF'ujesz mi tu?-
-Nic. A ile cię nie będzie?-
-Z 2 lata?-
-CO?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?-
-No tak.-
-Będe płakał 2 lata jak pojedziesz.-
-Odwodnisz się i umrzesz.-
-WTF? To nie będe płakał. A kiedy masz samolot?-
-Eeeee... Jutro o 4:00.-
-O.O (od-aut. musiałam!) Jak to?!-
-Tak to! A i jeszcze jedno jest 20:30-
-AAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!! Idźmy spać.-
Umyłam zęby, wzięłam prysznic i ubrałam się w pidżamę:
I poszłam spać.
,Austin'
Kiedy było rano Ally nie było. Widziałem tylko kartkę z napisem:
,,Austin już o 4 rano poleciałam, więc nie martw się o mnie :) Ally <3''
-WTF? Już pojechała?!-
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam, że ten rozdział jest taki krótki, ale nie chciało mi się pisać. Proszę komentować czy się podobało, czy nie :)
Siemcia!
Mam na imię ----, mam -- lat, i tojesst mój pierwszy blog o opowiadaniach, proszę komentujcie rozdziały!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)