,Austin'
-Ouhh.... Od kiedy pojawiła się Lucy są same problemy!- Powiedziała Ally -Nie to, że jej nie kocham, bo kocham bardzo, ale mamy dużo na głowie! A nie, to ja mam dużo na głowie, bo TY Austin,się lenisz przed telewizorem!!- Krzyknęła na mnie -Aha.- Odpowiedziałem -A to, że się pobraliśmy po to aby sobie pomagać!!!- Powiedziała Ally podając mi to zdjęcie:
-A no tak..-Odpowiedział Austin. -Teraz Ty się zajmij małą, bo ja muszę iść do sklepu po:-
-Wow, dość duża ta lista.- Powiedziałem
-Ja idę, pa!- I wyszła
-Chodź malutka, poglądamy sobie SpongeBoba.- Poczym włączyłem SpongeBoba
KILKA MIN. PÓŹNIEJ...
-Łeeeeee....- Płakała Lucy.
-Już, już.. Niuch, niuch... O fu! Zmienie jej pieluchę, tylko jak to się robi? A no tak!Ally zostawiła na przewijaku instrukcje!- Powiedziałem
-Ok. O hej Ally!- Powiedziałem
-Cześć Austin, wszystko kupiłam, chcesz ciasteczko? Bo byłam przy okazji w cukierni.-
Zapytała Ally. -Taaaaaaaaaaaak!!! Ciasteczka!!!!!- Krzyknąłem.
*Don't Look Down, down, down, down*
A-Siema Dez.-
D-Siema stary.-
A-Co chcesz?-
D-Idziemy do kina na Zalieni 8?-
A-Chwila...-
-Ally mogę iść z Dezem na Zalieni 8?- Zapytałem
-Ok.- Odpowiedziała
D-To idziemy?-
A-Jasne!-
D-To jutro po ciebie przyjadę pod twój dom.-
A-Ok.-
-Łeeeeeeeeee-Płakała mała
-Ally teraz Ty idź zmień pieluchę czy ją nakarm, ja się na tym nie znam!-
-Dobra, dobra- I Ally poszła ją nakarmić
-Tak! Teraz tylko ja i mój ulubiony serial! >http://www.youtube.com/watch?v=g6mjCesuuTo<-
-Mała chciała jeść, więc skoro o tym mówimy, chcesz coś zjeść? Mamy naleśniki.....-
-Naleśniki!-Przerwałem jej
-Ok.-
*I'm Finally me!!*
A-Halo?-
E-Cześć Ally!-
A-O, hej Emylka, jak tam w Sonic Boomie? Radzisz sobie?-
E-Jasne!-
A-To dobrze.-
E-A może się pojutrze spotkamy? Dawno cię nie widziałam!-
A-No, dobra.-
-Austin, w Piątek (pojutrze) zajmiesz się małą?-
-Ok. Chwila! Chwila, chwila, chwila! Ja nie umiem się zajmować dziećmi!-
-No dobra ..-
A-A mogę wziąść Lucy? Austin nie chce się nią zająć!-
E-No dobra, zresztą Lucy jeszcze nie widziałam!-
A-To jesteśmy umówione?-
E-Jasne! Papa!-
A-Narazie! :)-
,Ally'
Wreszcie był Piątek..
-Cześć Emylka!- Powiedziałam tuląc ją. -Cześć tato!- Powiedziałam tuląc też tatę.-
-Cześć słoneczko, o jaka słodka! Jak się nazywa?- Zapytał tata
-Lucy.-
-Jakie ładne imię!-
-Austin je wymyślił-
-Tak?-
-Tak, po czym skakał pod sufitem jak to wymyślił!-
-Haha!- Obaj wpadli w śmiech.
-To co Ally idziemy do Mini's?- Zapytała Emylka
-Jasne!-
I poszłyśmy do Mini's
-Zamawiam małą pizze, małe frytki i picie oraz małą papke dla dziecka.-
-Ja to samo, tylko bez papki.-Powiedziała Emylka
-Już się robi.-Odpowiedział wąsacz
-Cześć Alllly, pamiętasz mnie, jestem Billl.- Powiedział Billl
-Tak pamiętam. Cześć Bill.-
-Ale ja jestem Billl z 3 lllll.-
-Ok.-
Kilka minut później..
-Cześć Austin!-
-Cześć Ally!-
-Ojej, mała mi zasypia na rękach, pójdę zanieść ją do łóżeczka.-
-ŁEEEE-Płakała Lucy
-Austin!-
-Co?-
-Mała płacze zaśpiewaj jej coś na dobranoc ok?-
-Ok. I'm a little butterfly -
-ŁEEEEE-
-Mała dalej płacze!-
-I think about you..-
-*SZEPT* Dobra mała zasnęła. Chodźmy.-
-*SZEPT* Ok.-
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz